powrót
Sympozjum poświęcone prof. Z.T. Wierzbickiemu

To coś ładnego i rzadkiego w naszych czasach wybiórczej pamięci, że Instytut Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zorganizował sympozjum poświęcone prof. Zbigniewowi Tadeuszowi Wierzbickiemu dokładnie w dniu setnej rocznicy jego urodzin – 13 marca 2019 roku. A przecież zmarły przed trzema laty Profesor odszedł z Instytutu na emeryturę ćwierć wieku temu i nie miał politycznych zasług, dzięki którym można by zaprosić na tę uroczystość miejscowych notabli. Ale cóż, jego konsekwentny pozytywizm myślenia, krytyczny stosunek do powstań narodowych, wiara w moc edukacji w walce z wadami społecznymi i na dodatek ten „ekologizm”… To wszystko wrzucone do słynnej MaBeNy (Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego, „skonstruowanej”, co ciekawe, również przez uczonego z toruńskiego UMK) mogłoby zakończyć się oblaniem testu na pożądany obecnie wzorzec patriotyzmu. 


Na szczęście za Profesorem Wierzbickim stoi jego dorobek naukowy i wdzięczna pamięć kolegów z Instytutu, zwłaszcza dwóch jego bezpośrednich uczniów, profesorów Włodzimierza Wincławskiego i Andrzeja Kalety. Imię Zbigniewa Wierzbickiego nadano jednej z sal wykładowych w gmachu Audytorium Minus UMK. I jest to pierwszy przypadek takiego uhonorowania socjologa w historii Uniwersytetu Toruńskiego. 


Dla tych, którzy bywali w mokotowskim mieszkaniu Profesora, sala nr 205, o której mowa, wydaje się bardzo znajoma. Jest tam księgozbiór i pamiątki po nim, a nawet rollup (poniżej na zdjęciu) z trzema pytaniami skierowanymi do elit III RP: „Dlaczego zaniedbujecie sprawę edukacji narodowej, w tym wznowienie najstarszej w Polsce (XVIII w.) Fundacji Sułkowskich, zlikwidowanej przez zaborców, potem przez rząd PRL? Dlaczego chcecie prywatyzować majątek Fundacji Sułkowskich, niszcząc tym samym część dziedzictwa narodowego? Dlaczego okrywacie hańbą rządy post-solidarnościowe?” Planszę tę rozwijaliśmy podczas naszych „Buntowych” demonstracji przed ministerstwami Edukacji Narodowej oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jako najmłodszy demonstrant (pozostali uczestnicy pikiety – prawdziwi Rydzyniacy – byli już po dziewięćdziesiątce) zawsze byłem spisywany przez policyjne patrole, co mnie rozczulało i przywodziło na myśl studenckie przygody ze stanu wojennego. Nie trzeba chyba dodawać, że pytania sformułowane przez prof. Wierzbickiego do dziś pozostają bez odpowiedzi. 


„To będzie trochę smutne słowo wstępne – mówił 13 marca 2019 r. prof. Tomasz Szlendak, dyrektor Instytutu Socjologii UMK – Jakiś czas temu toczyliśmy batalię o Order Orła Białego dla prof. Wierzbickiego. Batalia niestety była przegrana. Moja myśl wtedy, gdy kierowaliśmy pismo do Kapituły Orderu, była taka, że w Polsce nie doceniamy życiorysów chwalebnych i ważnych, ale nie do końca spektakularnych i telewizyjnych. (…) Nie do końca może to jest smutne. Tablica pamiątkowa nie zastąpi orderu, ale upamiętnimy Pana Profesora godnie – salą jemu poświęconą.”


Zawiozłem do Torunia Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, który Zbigniew T. Wierzbicki otrzymał w 2011 roku z rąk prezydenta Komorowskie za wybitne zasługi w zakresie budowania społeczeństwa obywatelskiego. W imieniu rodziny i redakcji „Buntu” przekazałem go kierownictwu Instytutu Socjologii UMK z podziękowaniem za zachowywanie pamięci o zmarłym Profesorze i za pieczę sprawowaną nad Jego naukowym dorobkiem.